Sen jest nieodłącznym elementem naszego funkcjonowania już od pierwszych chwil życia. Został w nas „zaprogramowany” i niespecjalnie musimy się uczyć tej „umiejętności”. Niestety coraz więcej z nas nie wykorzystuje w pełni tego ważnego czasu odpoczynku, ponieważ często zapominamy o tzw. higienie snu, czyli kilku prostych zasadach związanych przede wszystkim z jego jakością. Problem bezsenności może dotyczyć nawet 40% osób zamieszkujących duże miasta. Więc pojawia się pytanie – co robimy źle?

Cichy zegar

Każdy z nas go posiada, nie tyka, nie ma funkcji budzika, ale odmierza czas – zapewne większości z nas znane jest pojęcie zegara biologicznego. Nie jest on wprawdzie systemem odliczającym godziny, ale pomaga zachować organizmowi odpowiedni rytm, „dba” o cykliczność zachodzenia niektórych procesów i pozwala adaptować się do otaczających warunków. Można powiedzieć, że mamy swój wewnętrzny czasomierz, którego powinniśmy słuchać, ponieważ często podpowiada nam ile godzin snu tak naprawdę potrzebuje nasz organizm – należy pamiętać, że zbyt mało odpoczynku nie da odpowiedniej regeneracji, ale także ograniczona ilość aktywności w czasie doby także nie jest dobrym rozwiązaniem dla funkcjonowania.

Nie śpij – czuwaj!

Nasza aktywność warunkowana jest przykładowo przez światło dzienne – dzięki melatoninie, która uwalnia się, gdy zapada zmrok, a hamowana jest właśnie dzięki promieniom słonecznym. Przez zwiększoną ilość melatoniny uwolnioną do organizmu stajemy się senni, a za dnia, gdy jej ilość spada przechodzimy w stan czuwania, poprawia się znacznie nasza koncentracja, przez co efektywniej pracujemy. Wiele osób suplementuje melatoninę, aby zapewnić sobie lepszy sen, natomiast warto przed rozpoczęciem takiej kuracji skontaktować się z lekarzem. Jest to na pewno dobre rozwiązanie dla pracowników zmian nocnych, aby ich jakość snu w dzień (kiedy powinien być to czas aktywności) była odpowiednio wysoka i zapewniała pełnowartościowy czas odpoczynku.

Postaw na jakość

Często wspomina się jak ważna jest ilość przespanych godzin. Powinno być ich co najmniej sześć, a maksymalnie osiem, ale każdy organizm jest niepowtarzalny. Niektórym z nas wystarcza tylko pięć przespanych godzin, innym osobom potrzebnych jest ich na przykład dziewięć. Uwagę warto poświęcić natomiast jakości snu! Przede wszystkim wyciszenie przed położeniem się do łóżka i to bez urządzeń elektronicznych. Na około godzinę przed planowanym pójściem spać powinniśmy odłożyć wszystkie tzw. rozpraszacze, przykładowo telefon, czy laptop – sprawdzi się kilka stron dobrej książki.
Bardzo ważną rzeczą jest to, aby łóżko służyło nam wyłącznie do snu, a nie było miejscem gdzie spożywamy posiłki, czy oglądamy seriale. Gdy zastosujemy tą prostą zasadę nasze organizmy „nauczą się”, że jest to strefa przeznaczona wyłącznie do regeneracji, wypoczynku, nie aktywności dziennej i łóżko będzie kojarzone z czasem snu. Jeśli masz problemy z nieprzespanymi nocami, spróbuj wdrożyć w życie tą zasadę.
Warto zainwestować w odpowiedni materac – przesypiamy ogromną część naszego życia i nie jest to czas obojętny dla ciała, więc wygodne „podłoże” to podstawa zdrowego snu. Z pewnością Twój wypoczęty organizm podziękuje Ci za taki prezent.

Pamiętajmy o tym, że sen to także część naszego życia, tak samo ważna jak praca, czy inne aktywności. Dzięki możliwości regeneracji jesteśmy w stanie efektywniej pracować i wykonywać inne codziennie obowiązki, a także cieszyć się czasem wolnym. Zwróćmy uwagę, czy na pewno jakość oraz ilość snu pozwala nam w pełni odpocząć, czy może powinniśmy wprowadzić drobne zmiany, aby pełni energii zaczynać każdy dzień!

Photo by Logan Nolin on Unsplash